Jak Energa podnisi ciśnienie we krwi...
Na wiosnę występowałem do Energi o warunki na podłączenie prądu do budynku. Warunki oczywiście dostałem wraz z umową. Umowę podpisałem , zapłaciłem te 2500 zł i spokojnie czekałem. W momencie rozpoczęcia budowy wystąpiłem do nich i podłaczenie prądu na budowę. W trakcie wizyty powiedziano mi abym znalazł elektryka, który to może mi wykonać przyłącze i wtedy z oświadczeniem zgłosił się do nich celem podpisania umowy na dostawę prądu. Takowego znalazłem, wykonał przyłącze, postawił skrzynkę, napisał oświadczenie, czyli wykonał wszystkie ich życzenia. Podczas następnej wizyty, celem podpisania umowy na dostawę prądu okazało się że nici z tego. Warunki były wydane na dostawę prądu na gotowy budynek. Teraz muszę ponownie wystąpić do Energi o warunki wydane na plac budowy i znów czekać 2 tygodnie. Czy nie uważacie że to chore? Strach pomyśleć co będzie , kiedy PGE wchłonie tą Energę. Wtedy do nich trzeba będzie chodzić chyba na kolanch i całowac w dłonie...Na pocieszenie zdjęcie maślaczka jaki mi urósł na działeczce.
